Przejdź do treści

Elektryczne auta zastępcze po wypadkach? Klienci coraz bardziej świadomi swoich praw

Elektryczne auta zastępcze po wypadkach? Klienci coraz bardziej świadomi swoich praw


Jeszcze kilka lat temu uzyskanie auta zastępczego po wypadku było dla wielu kierowców skomplikowane. A możliwość wyboru samochodu elektrycznego zamiast spalinowego wydawała się wręcz abstrakcyjna. Dziś coraz więcej osób wie, że ma realne prawo do nowoczesnego i ekologicznego pojazdu zastępczego – i korzysta z tego prawa.

Rośnie świadomość – i liczba elektryków na drogach

W ostatnich latach widać wyraźny trend wzrostu świadomości kierowców w zakresie swoich praw po kolizjach drogowych. Dotyczy to zwłaszcza osób, które poruszają się samochodami elektrycznymi. Coraz częściej zdają sobie one sprawę, że jeśli użytkują EV i zostaną poszkodowane w wypadku – tzn. uszkodzenie auto nie było ich winą – to z OC sprawcy, mogą korzystać z samochodu zastępczego tej samej klasy i typu napędu. Oznacza to jedno: jeździłeś elektrykiem? Masz pełne prawo otrzymać elektryczne auto zastępcze. Nie musisz zgadzać się na spalinowy zamiennik.

Ta zasada znajduje potwierdzenie nie tylko w zdrowym rozsądku, ale i w orzecznictwie sądów oraz praktyce ubezpieczycieli. Auto zastępcze powinno zapewniać poszkodowanemu możliwość kontynuowania życia i pracy na dotychczasowym poziomie – a to oznacza również zachowanie ekologicznego, bez emisyjnego napędu.

Wynajem EV po wypadkach – kiedyś nisza, dziś standard

Z danych Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów (PZWLP) wynika, że na koniec 2024 roku udział aut elektrycznych w wynajmie długoterminowym osiągnął 3,4% całej floty, a napędy alternatywne (elektryczne i hybrydowe) stanowiły już 14%. Choć może się to wydawać niewielką liczbą, w rzeczywistości oznacza dynamiczny wzrost – szczególnie w kontekście użytkowników indywidualnych oraz wynajmu krótkoterminowego, w tym pojazdów zastępczych po kolizjach.

Coraz więcej firm – jak NoSmogRent – specjalizuje się w udostępnianiu samochodów elektrycznych, jako aut zastępczych, współpracując bezpośrednio z serwisami, warsztatami i ubezpieczycielami. Dzięki temu proces jest maksymalnie uproszczony – poszkodowany nie musi martwić się formalnościami, a nowoczesne EV trafia do niego niemal od ręki.

Dlaczego elektryk jako auto zastępcze ma sens?

Oto kilka powodów, dla których coraz więcej osób nie tylko chce, ale wręcz domaga się elektrycznego auta zastępczego:
    •    To zgodne z prawem – jeździłeś elektrykiem, masz prawo do elektryka.
    •    Niższe koszty użytkowania – ładowanie EV kosztuje mniej niż tankowanie benzyny czy diesla.
    •    Ciekawość technologii – osoby, które nie znały wcześniej elektromobilności, często chcą ją przetestować.
    •    Ekologia – coraz więcej klientów kieruje się wartościami proekologicznymi.
    •    Komfort i cisza – użytkownicy EV nie chcą wracać do hałaśliwych aut spalinowych.

Historia z życia: “Nie musiałam walczyć”

Pani Anna z Warszawy korzystała z elektrycznego auta prywatnie i służbowo. Po kolizji, w której została poszkodowana, zgłosiła się do firmy oferującej samochody zastępcze – i otrzymała elektryka klasy premium. “Nie musiałam walczyć z ubezpieczycielem. Wszystko załatwiono za mnie. Byłam zaskoczona, że dziś to takie proste – i że mogłam nadal jeździć bez emisyjnie”.

Podsumowanie: świadomość rośnie, a rynek się zmienia

Zarówno użytkownicy, jak i firmy wynajmujące samochody widzą zmiany. Dziś auto elektryczne jako pojazd zastępczy to nie fanaberia, tylko realna i prawnie uzasadniona opcja – szczególnie jeśli użytkownik na co dzień korzystał z EV.

Firmy takie jak NoSmogRent wychodzą naprzeciw oczekiwaniom nowoczesnych kierowców i oferują nie tylko flotę pojazdów elektrycznych, ale też wsparcie, wiedzę i prosty proces wynajmu. Dzięki temu coraz więcej kierowców w Polsce po wypadku – zamiast stresu – doświadcza nowoczesnej mobilności na najwyższym poziomie. Czyż nie o to chodzi w tym wszystkim? Ma być łatwo, bez stresu i przyjemnie. Tak właśnie powinno to wyglądać.