Elektryczny samochód zastępczy z OC sprawcy
Naprawa NIO ET5T - na gwarancji cz.I
W naszym NIO ET5T coś się popsuło i...
Mamy w naszej flocie kilka modeli aut marki NIO. To producent, który nie posiada jeszcze oficjalnego serwisu w Polsce.
Zatem jak wygląda w praktyce obsługa takiego auta?
Opiszę to na przykładzie sytuacji jaka przydarzyła się użytkowanemu przez nas NIO ET5T - T to oznaczenie wersji Touring, czyli kombi (opis tego auta znajdziesz tutaj).
Zacznijmy zatem od samej awarii, a właściwie dwóch.
Usterka pierwsza: domykanie drzwi pasażera
Samochody NIO, jako pojazdy klasy premium mają bardzo bogate wyposażenie. Większość opcji jest w standardzie w każdym modelu, a kupujący wybiera tylko niektóre opcje dodatkowe (NOMI, pakiet komfort, rozmiar kół, zaciski hamulców i to chyba tyle). Nasze NIO ET5T ma zatem w standardzie tzw. domykanie drzwi. To fajna funkcja, gdyż pozwala na lekkie tylko popchnięcie drzwi w kierunku karoserii, gdzie mechanizm, który wykryje choćby lekkie zazębienie się mechanizmu klamki dociągnie drzwi do końca. Bardzo fajna sprawa.
Jednak tak się zdarzyło, że w drugim roku użytkowania (auto ma obiecnie 15 miesięcy i ok. 50.000km przebiegu) ten mechanizm przestał działać w drzwiach pasażera.
Usterka druga: ładowarka pokładowa AC
Wszystkie pojazdy marki NIO są wyposażone w ładowarkę pokładową AC (Type2) o mocy do 11kW (czyli 16A przy 230V/3F). Ponieważ jest to najwygodniejszy sposób ładowania podczas parkowania samochodu (np. w nocy), tak zazwyczaj jest ten samochód ładowany, gdy nie akurat nie jest wynajęty (co się czasem zdarza).
Auto wróciło z trasy i zostało podłączone do słupka o mocy 11kW właśnie i rozpoczęło normalne ładowanie od 14%. Jednak w nocy, nagle, przy stanie 58% słupek przestał podawać prąd. Okazało się, że wybiło jego zabepieczenie. No nic... podłączyłem je ponownie do drugiego, takiego samego słupka. Również wywaliło bezpiecznik. Spróbowałem jeszcze w zupełnie innym miejscu, na wallboxie - też 11kW. I ten wallbox też wyleciał... (sorry Greenway).
Ostatnią próbę wykonałem na słupku 22kW (czyli 32A przy 230V/3F) - i tu zdziwienie samochód normalnie się naładował.
Czyli ładowarka trochę działała, a trochę nie.
Nie było wyjścia. Trzeba było zgłosić auto do serwisu. A ten jest w Niemczech.
Zgłaszanie serwisowe (przez apkę)
Aplikacja NIO jest wyposażona w opcje zgłoszenia usterek do serwisu. Jest ona dość intuicyjna, a oprócz opisu sytuacji można także wgrywać zdjęcia. Pewną ciekawostką jest wybór pomiędzy odbiorem auta przez NIO (Pick-up) a samodzielnym dostarczeniem pojazdu (Self-driving) do centrum serwisowego NIO HUB.
Wypełniony formularz jest przekazywany do działu serwisu NIO i pozostaje czekać na kontakt z ich strony. Nastąpiło to dość szybko. Tu dodam, że NIO dysponuje także mobilnymi serwisantami, którzy starają się naprawić usterkę niejako "na miejscu" po wskazaniu adresu, pod którym będzie dostepne auto. Adresu w Niemczech oczywiście.
Do tego, samochody NIO mają możliwość ustawienia zdalnego dostępu diagnostycznego, który umożliwia dokonanie niektórych napraw kompletnie zdalnie. Chociaż raczej chodzi tu pewnie o działania typu reset auta, "wyczyszczenie błędów", czy jakieś pomiary funkcjnowania poszczególnych elementów pojazdu.
Zaczęto właśnie od zdalnego diagnozowania problemów i - o ile wiem - dokonania resetu komputera pojazdu. Niestety, nie udało się usunąć usterek.
Wkrótce, otrzymałem maila z serwisu NIO o konieczności wzięcia samochodu do fizycznego serwisu.
I tu zaczyna się premium. Solidne premium.
Auto zastępcze na czas naprawy
Ponieważ samochód był zdolny do jazdy, DC też działało bez problemu, a usterka domykania w niczym nie przeszkadzała, serwis NIO zaproponował dostosowanie czasu podstawienia auta do dostępności samochodu zastępczego. Sami to zaproponowali. Uzgodniliśmy też adres spotkania (wersja Pick-up). Padło na PSS w Schipkau, koło Drezna. To o tyle wygodne miejsce, iż dzięki obecności PSS (czyli Power Swap Station) można szybko uzupełnić energię w pojeździe (a technicznie wymienić rozładowaną baterię na naładowaną).
Jak zrozumiałem (konwersację prowadziliśmy po niemiecku i angielsku), mogłem praktycznie podać dowolny adres w Niemczech. Bardzo elastyczne podejście do sprawy. Wiadomo, możliwości dostosowane do klienta niemieckiego, ale warto porównać to z tym, co oferują inne marki. A raczej: że tego nie oferują, zmuszając klienta do dostarczania uszkodzonego auta do siebie. Ot, taki drobiazg.
Jasne, że wycieczka do Schipkau to pewna niedogodność - bo do przejechania miałem ok. 500km - ale jednak bardzo mi się takie podejście spodobało. Zresztą, jazda NIO jest tak przyjemna, że skoro nadarzyła się okazja, to chętnie z niej skorzystałem.
Podejście serwisu NIO do klienta
Ponieważ obie opisane wyżej usterki nie przeszkadzały w istotny sposób w użytkowaniu samochodu, spokojnie umówiliśmy z serwisem termin podstawienia auta tak, aby - możliwe było zapewnienie nam/mi auta zastępczego. Czyli wyszło tak, że przywiozłem samochód na miejsce spotkania, a tam... czekało na mnie:
piękne NIO ET5.
Ot, tak po prostu. Bez proszenia, bez jakichkolwiek pytań czy mi potrzebny, itd.
Sprawdziliśmy tylko (wcześniej) czy ubezpieczenie obejmuje Polskę. Obejmuje.
Jeszcze tylko szybki swap, przekazanie sobie pojazdów - kierowca, bardzo sympatyczny Marc, nawet kilka razy przepraszał, że podstawione auto ma zabrudzenia wynikające z jazdy z Poczdamu...
Dodatkowo, wyszedł problem ze swapem w naszym NIO ET5T (prawdopodobnie wynikający z awarii, której objawem jest problem z ładowaniem AC 11kW), więc Marc musiał jeszcze podładować auto w drodze powrotnej (przyjechałem na 16% licząc na swap - w końcu dlatego właśnie umówiliśmy się przy Power Swap Station). "Kein Problem" - stwierdził, że to pierwszy raz, gdy nie udało się zrobić swapa, ale on był i na to przygotowany więc powiedział, że naładuje się na pobliskiej stacji EnBW (swoją drogą mają świetne ładowarki).
Wszystko poszło sprawnie i każdy ruszył z powrotem. W sumie czułem się jakbym w ogóle nie wymienił się autami.
Najbliższy serwis w Niemczech vs serwis w Polsce
W naszej wypożyczalni posiadamy samochody różnych marek. Zdarzały się już sytuacje, kiedy konieczne było oddanie pojazdu do serwisu z powodu awarii. Hyundai, Skoda, Tesla, Fiat - wszystkie te marki mają swoje serwisy w Polsce. Jednak żadna z nich nie zaoferowała nam samochodu zastępczego na czas naprawy, a w jednym przypadku (to temat na osobny wpis), trzy różne serwisy nie potrafiły skutecznie rozwiązać problemu. Auto spędziło w tych serwisach łącznie trzy miesiące, a my, oprócz tego, że nie mogliśmy z niego korzystać (mimo zainteresowania klientów), musieliśmy nadal płacić raty leasingowe. W tym czasie importer (czyli przedstawiciel marki w Polsce) twierdził, że "nic nie może zrobić".
Historia jeszcze się nie skończyła - w końcu nasze NIO ET5T jeszcze z tej naprawy nie wróciło - jednak to pierwsze wrażenie z kontaktu z obsługą posprzedażową tej chińskiej marki jest o Himalaje wyższe od tego, co nas do tej pory spotykało w Polsce. Himalaje. Nie Tatry ani Alpy.
Jedyną niedogodnością całej sytuacji jest wyłączenie na jakiś czas z najmu ET5T, gdyż nie możemy podnająć auta zastępczego, ale dzięki temu mogę teraz codziennie jeździć sobie świetnym samochodem klasy premium.
Mimo braku oficjalnego serwisu NIO w Polsce, sprawa przekazania auta do naprawy gwarancyjnej została załatwiona sprawnie - w ciągu jednego dnia. Jak potoczy się dalej - nie wiemy, ale liczymy, że sprawa znajdzie swój pomyślny finał i nasze NIO ET5T zostanie wkrótce naprawione.
Oczywiście, opiszemy tutaj dalszy ciąg tej historii. Jak również inne przygody naszych aut z serwisami.
(jeśli udało Ci się dotrzeć do końca, to mamy dla Ciebie niespodziankę - kod rabatowy*: NIOET5T_20 - uprawnia on do 20% zniżki na catering pudełkowy z firmy Mihiderka, która jest jednym z naszych partnerów. UWAGA! - obowiązuje dla 5 pierwszych osób i jest ważny do 19.02.2025 włącznie)
A Ty? Co sądzisz o poruszonych tutaj sprawach?