Gdzie na tym tle plasuje się Polska?
Czy w końcu, dogonimy takich potentatów jak Norwegia, Holandia czy choćby nasi zachodni sąsiedzi Niemcy?
Elektromobilność w Europie nie jest już pieśnią przyszłości. To realna, dynamicznie rozwijająca się część współczesnego transportu. W 2024 roku co piąty nowy samochód osobowy sprzedany w Unii Europejskiej był w pełni elektryczny (BEV). Ten imponujący wzrost popytu wymusza równie dynamiczny rozwój infrastruktury ładowania. Ale czy Europa rzeczywiście nadąża z budową stacji ładowania za boomem na elektryki? A co z Polską, gdzie rynek EV dopiero nabiera tempa?
Europa – lider, ale z wyzwaniami regionalnymi
Na koniec 2024 roku w całej Unii Europejskiej funkcjonowało ponad 800 tysięcy publicznych punktów ładowania. Liderami są Holandia, Niemcy i Francja – te trzy kraje odpowiadają za ponad 60% wszystkich ładowarek w UE. Gęstość infrastruktury jest w nich na poziomie, który pozwala na wygodne podróżowanie bez tzw. „range anxiety”. Czyli obawy o zasięg swojego auta.
Gdzie więc leży problem?
Nierównomierność rozmieszczenia stacji ładowania, to istotny problem. Wschodnia i Południowa Europa wciąż odstają, zarówno pod względem liczby punktów ładowania, jak i ich mocy. Co więcej, rozwój ultraszybkich ładowarek (150+ kW) jest mocno skoncentrowany przy głównych korytarzach transportowych TEN-T, pomijając mniejsze miejscowości i obszary wiejskie.
Inaczej wygląda to na przykład w Austrii, gdzie nawet na przysłowiowym zadupiu znaleźliśmy stację ładowania. 2x300 kW, totalnie na uboczu położonej małej miejscowości. Tuż obok składu drewna i materiałów budowlanych. Miejscowość o nazwie Scheifling. Dwie piękne "trzysetki" stały puste do naszej dyspozycji.
Dwie stacje o mocy 300 kW każda i 4 złącza CCS. Na takiej prowincji to bardzo miły widok. Nasze NIO ET5 Touring, było bardzo zadowolone:)
Czy infrastruktura jest wystarczająca?
Patrząc na dane, infrastruktura w Europie jako całość „nadąża”, ale z wyraźnymi ograniczeniami:
Polska – kraj z dużym potencjałem, ale sporymi brakami
Polska na tle Europy prezentuje się wciąż jako rynek wschodzący. Według danych PSPA i EIPA, na koniec 2024 roku w Polsce działało:
Co gorsza, sieć nie rozwija się równomiernie. Poza Warszawą, Trójmiastem, Poznaniem czy Krakowem, kierowcy EV nadal mogą napotkać tzw. „białe plamy” – regiony, gdzie dostęp do szybkiej ładowarki graniczy z cudem.
Jednak sytuacja się zmienia
Warto zaznaczyć, że Polska nadrabia zaległości:
Jeśli te działania zostaną zrealizowane zgodnie z planem, Polska może zmniejszyć dystans do średniej unijnej, już w ciągu 2–3 lat.
Wnioski: czy da się dziś jeździć po Europie autem elektrycznym?
Tak – i to bez większych problemów. Osoby podróżujące EV po Europie Zachodniej mają dostęp do gęstej, szybkiej i niezawodnej sieci ładowania. Polska – choć wciąż na dorobku – umożliwia dziś bezpieczne przejazdy między największymi miastami, a także podróże za granicę, choć wymagają one nieco więcej planowania.
Kluczowe będzie:
Podsumowanie tematu:
Infrastruktura ładowania w Europie nie jest jeszcze idealna, ale wystarczająca do komfortowej jazdy – zwłaszcza przy wsparciu aplikacji, planowania i coraz większej liczby szybkich ładowarek. Polska natomiast stoi na progu transformacji i od decyzji regulatorów, samorządów oraz operatorów zależy, jak szybko uda się zbudować sieć godną XXI wieku.